Emocje po powrocie już opadły, ale wspomnienia pozostaną na długo.
Relacja z biwaku XIII „Czarnego” Szczepu:
Miniony weekend spędziliśmy w Kandersteg International Scout Centre w Szwajcarii, czyli miejscu założonym przez Roberta Baden – Powella prawie 100 lat temu ! Hasłem tego ośrodka jest „Living the dream” – przeżywanie marzenia założyciela skautingu. Przez 365 dni w roku trwa tam Jamboree, które realizuje powyższe hasło.
Miniony weekend spędziliśmy w Kandersteg International Scout Centre w Szwajcarii, czyli miejscu założonym przez Roberta Baden – Powella prawie 100 lat temu ! Hasłem tego ośrodka jest „Living the dream” – przeżywanie marzenia założyciela skautingu. Przez 365 dni w roku trwa tam Jamboree, które realizuje powyższe hasło.
Podczas wyjazdu harcerze mieli możliwość wjechania gondolą nad jezioro Oeschinen , spróbowania lokalnych serów oraz poznania historii Kanderstegu. Z biwaku wracamy z masą wspomnień.
Relacja z Intercampu XV „Błękitnego” Szczepu Drużyn Środowiskowych:
Piątek upłynął nam głównie na zakwaterowaniu, popołudniu odwiedziliśmy znajdujące się na terenie zlotu miejsce zwane „plaza”. Przez całą imprezę były tam sklepy skautowe (m.in. z plakietkami), kawiarnia skautów z Czech, można też było zająć się robótkami ręcznymi (wypalanie, węzły, drukowanie koszulek), a zainteresowani mogli wymieniać się plakietkami i chustami z innymi skautami.
Sobota to dzień poświęcony na wędrówkę po okolicy, poprzedzoną ceremonią otwierającą. Mieliśmy okazję podziwiać uroki alzackiej przyrody i wziąć udział w zabawach z innymi skautami na punktach ulokowanych na trasie wędrówki.
W niedzielę wymieszani z innymi skautami braliśmy udział w grze terenowej na terenie Écomusée d’Alsace, przy okazji je zwiedzając. Jest to swego rodzaju skansen, w którym zaprezentowano jak wyglądało życie w alzackiej wiosce na początku XX wieku. Można było tam też spróbować tradycyjnych francuskich wypieków. Wieczorem odbył się food festiwal, na którym mieliśmy okazję spróbować dań z krajów uczestników Intercampu oraz poczęstować ich naszymi specjałami (piernikami i ciastami).
W poniedziałek odbyła się ceremonia kończąca zlot i z mnóstwem wspomnień wróciliśmy do domów.
Piątek upłynął nam głównie na zakwaterowaniu, popołudniu odwiedziliśmy znajdujące się na terenie zlotu miejsce zwane „plaza”. Przez całą imprezę były tam sklepy skautowe (m.in. z plakietkami), kawiarnia skautów z Czech, można też było zająć się robótkami ręcznymi (wypalanie, węzły, drukowanie koszulek), a zainteresowani mogli wymieniać się plakietkami i chustami z innymi skautami.
Sobota to dzień poświęcony na wędrówkę po okolicy, poprzedzoną ceremonią otwierającą. Mieliśmy okazję podziwiać uroki alzackiej przyrody i wziąć udział w zabawach z innymi skautami na punktach ulokowanych na trasie wędrówki.
W niedzielę wymieszani z innymi skautami braliśmy udział w grze terenowej na terenie Écomusée d’Alsace, przy okazji je zwiedzając. Jest to swego rodzaju skansen, w którym zaprezentowano jak wyglądało życie w alzackiej wiosce na początku XX wieku. Można było tam też spróbować tradycyjnych francuskich wypieków. Wieczorem odbył się food festiwal, na którym mieliśmy okazję spróbować dań z krajów uczestników Intercampu oraz poczęstować ich naszymi specjałami (piernikami i ciastami).
W poniedziałek odbyła się ceremonia kończąca zlot i z mnóstwem wspomnień wróciliśmy do domów.
Zadanie współfinansowane z budżetu Radomsko Miasto Otwarte oraz ESBANKU Banku Spółdzielczego w Radomsku.
#ESBANKwspiera